Paradoksem tego bloga jest to, że jest na nim pełno zdjęć ludzi których nie lubię robić...
Sesja powstała z udziałem dwóch najbardziej pozytywnych sióstr jakie znam (oraz z kotem który pojawia się na jednym zdjęciu). Nie za bardzo wiem co napisać o tych zdjęciach...
Osobiści najbardziej podoba mi się pierwsze z nich. Jest w nim coś co urzeka. Najtrudniejszym zadaniem było uchwycenie pozytywnej energii która panuje w ich towarzystwie.Mam nadzieje, że chociaż trochę udało się jej uchwycić na nie tak złych portretach.
Oceńcie sami :)
Oto kilka prób złapania tego czego na co dzień nie zauważamy. Kilka rzeczy w otaczającym nas świecie, które sprawiają, że jest on wyjątkowy i pokazują, że Bóg zaprojektował świat doskonale w każdym małym detalu.
W poszukiwani śniegu trafiłam do zimowej stolicy Polski. Niestety znalazłam go dopiero w mglistej krainie na szczycie Kasprowego Wierchu. Zazwyczaj zmagam się z problemem braku światła i brakiem jasnego szkła. Wpadłam ze skrajności w skrajność gdyż, wyjeżdżają na szczyt gdzie wszystko było białe nie potrafiłam sobie poradzić z ilością bieli wpadającej w obiektyw. Po raz pierwszy od dawna tak drastycznie skracałam długość naświetlania i schodziłam do minimalnych wartości ISO(czasami będąc w górach używam tulipana lecz tym razem nie miałam go ze sobą) Efekt widać na zdjęciach poniżej. Jako miłośnik gór o każdej porze roku miałam ogromne pole manewru. W momencie wjazdu na szczyt czułam się lekko zawiedziona wszechobecną mgłą i sypiącym śniegiem, lecz postanowiłam zrobić z tego atut budujący swoisty klimat. Wagoniki pojawiające się z nicości i znikające w oddali okazały się efektowne i jak dla mnie dość ciekawe.
Efekt oceńcie sami :)
Oto efekt kolejnej spontanicznej sesji z Martą i Zuzą. Leśna sceneria okolic Częstochowy stała się inspiracją do zrobienia kilku ciekawych fotek plenerowych. Sprzyjająca pogoda niezwykle ułatwiła pracę z obiektywem który nie zbyt chętnie łapie światło. Ostatnio także nauczyłam się pracy w warunkach które wymagają dłuższych naświetleń oczywiście większość z próbnych zdjęć była nie udana lecz jeśli mogę cokolwiek doradzić w tej kwestii to:
UWIERZ MI NA PRAWDĘ KAŻDY POTRZEBUJE STATYWU
Też na początku myślałam, że uda mi się bez niego obejść lecz niestety żyłam w błędnym przekonaniu. Jasne szkło to dobry wybór i ułatwia pracę lecz jasne szkło + statyw = idealny wybór.
Co więcej na temat tych zdjęć ? Moim zdaniem wyszły całkiem okay. Moje modelki są zadowolone (a przynajmniej mówią mi tak żeby nie było mi smutno :P ) ja wiem, że wiele pracy jeszcze mnie czeka lecz zaczynam doceniać standardowe szkło. Zapewne wiele osób mi powie, że nie ma plusów przesłony o wartości 5.5, lecz zapewniam Cię, że jest ich trochę choćby to, że czym wyższa wartość przesłony tym łatwiej wyostrzyć zdjęcie. Mam nadzieję, że te zdjęcia są dość przyjemne w odbiorze i nie spotkają się z fają hejtu, bo najważniejsze to robić to co się lubi.
NIE ZNIECHĘCAJ SIĘ TYM, ŻE TWOJE ZDJĘCIA NIE SĄ IDEALNE
Wysokie wartości ISO to zmora każdego fotografa. Jak zrobić dobre zdjęcie w ciemności nie psując efektu lampą? Oto jest pytanie. Zostałam ostatnio postawiona w sytuacji w której nie miałam ani jasnego obiektywu ani lampy która nie zepsuje efektu. Zawsze uważałam, że świece to wdzięczne modelki tylko trzeba się umieć z nimi odpowiednio obejść, więc gdy zostałam poproszona o robienie zdjęć na scenie w akustycznym klimacie zgodziłam się podjąć to wyzwanie. Na początku przeraziła mnie totalna ciemność ale nie poddałam się starając ująć to światło które mam do dyspozycji. Czy wyszło? Oceńcie sami. zdjęcia są robione standardowym obiektywem 18-55 mm F3.5-5.5 gdzie w większości starałam się pracować na tej niższej wartości. ISO ok 2000 - 3200 czyli bardzo wysokie i przyzna to każdy który pracuje na Nikonie. Jednak udało się uniknąć efektu ziarna na fotce więc nie jest najgorzej, a co najważniejsze chyba udało mi się chodź trochę oddać klimat panujący na scenie tamtego wieczoru.
Jesienny szał nie ominął też ZUZKI, która również załapała się na kilka kadrów podczas tegorocznej jesieni. Zuzia okazała się jedną z tych osób której nie trzeba mówić co ma robić przed obiektywem, dziewczyna po prostu wiedziała jak to zrobić i w zaledwie kilka chwil mięliśmy zdjęcia które zadowoliły wszystkich. Zdjęcia zostały wykonane w większość przy użyciu obiektywu stałoogniskowego NIKKOR 35mm f/1.8. Jak dla mnie efekt bardzo fajny. Zdjęcia nie wymagały dużej korekty, ale to zapewne także sprawa światła które jesienią jest wspaniałe. Czy jestem zadowolona? Nie wiem, ciężko obiektywnie ocenić swoje zdjęcia lecz Zuzka była jak najbardziej na TAK. Tą sesję wspominam bardzo sympatycznie. Jedynym minusem było światło które było fantastyczne zaledwie przez godzinę, lecz niestety coś za coś, aura nie zawsze wynagradza warunki